niedziela, 13 marca 2016

Pierwszy raz poza domem


Dzisiaj nocujecie po raz pierwszy poza domem - ale nie same :D
Rutynowo lekarz wysłał mamusie do szpitala. Kilka badań, obserwacje i was wypuszczą :P
Łóżko w miarę wygodne, sprawdzałem :) Jedzenie? Tatuś wam jutro przywiezie pyszne jedzonko, bo to w szpitalu to takie nijakie :P

Jeszcze was nie ma na tym świecie a już mi za wami tęskno.
Nie będzie dzisiaj kołysanki do snu:( Ale spokojnie moje szkraby nadrobimy.

A tak to co po za tym?
Przygotowania do ślubu i wesela w ostatniej fazie, także gorący okres.
Aktywne i zabawne zajęcia na szkole rodzenia.
A i musicie wiedzieć, że przez was mamusia teraz co chwile biega do toalety :P:P Spokojnie, trochę aktywności się jej przyda :D:D

Rozwijacie się wzorowo, a nawet "za szybko". Jak na ten czas, to podobno wyprzedzacie naturę.

Za nami półmetek, więc wasze aktualne zdjęcia :)

P.S. Po opublikowaniu pierwotnej wersji, mamusia kazała dopisać, że wiercicie się jak owsiki :P:P:P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz