Wszystko zaczęło się od momentu, gdy Ją pierwszy raz ujrzałem:) Wiedziałem,
że będzie matką moich dzieci.
Czas mijał a my rozkoszowaliśmy się wspólnymi chwilami. Gdy widzieliśmy jakieś małe brzdące, to cieszyły nam się michy:D
I nadszedł...
Październik 2015.
Ten moment, gdy te słowa napawają Cię tym razem nadzieją a nie strachem: "Spóźnia się".
"Nie robię. Jak będzie to będzie". Jednak nie dało się inaczej.
Przychodzę po pracy do domu. Siadam do stołu. Coś dziwna ta moja ukochana, coś kombinuje. ( pewnie coś nabroiła - pomyślałem)
I nagle: "Nie idź dzisiaj na trening",
"Muszę, bo to ostatni tydzień przed końcem sezonu",
"Nie idź proszę, proszę, proszę..."
"Wiesz, że muszę"
"A jak będę w ciąży to nie pójdziesz?" - powiedziała żartobliwie.
"Nie pójdę" - odpowiedziałem.
Za pleców wyciąga takie małe coś, co pokazuje kreski :p
Mówi: " Patrz dwie".
I w tej właśnie chwili przeszyła mnie dziwna radość. Uczucie ciepła i energii. Zacząłem Ją całować.
I tu można by powiedzieć: "Brawo ty, Brawo ja"'
Cdn.
Czas mijał a my rozkoszowaliśmy się wspólnymi chwilami. Gdy widzieliśmy jakieś małe brzdące, to cieszyły nam się michy:D
I nadszedł...
Październik 2015.
Ten moment, gdy te słowa napawają Cię tym razem nadzieją a nie strachem: "Spóźnia się".
"Nie robię. Jak będzie to będzie". Jednak nie dało się inaczej.
Przychodzę po pracy do domu. Siadam do stołu. Coś dziwna ta moja ukochana, coś kombinuje. ( pewnie coś nabroiła - pomyślałem)
I nagle: "Nie idź dzisiaj na trening",
"Muszę, bo to ostatni tydzień przed końcem sezonu",
"Nie idź proszę, proszę, proszę..."
"Wiesz, że muszę"
"A jak będę w ciąży to nie pójdziesz?" - powiedziała żartobliwie.
"Nie pójdę" - odpowiedziałem.
Za pleców wyciąga takie małe coś, co pokazuje kreski :p
Mówi: " Patrz dwie".
I w tej właśnie chwili przeszyła mnie dziwna radość. Uczucie ciepła i energii. Zacząłem Ją całować.
I tu można by powiedzieć: "Brawo ty, Brawo ja"'
Cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz